Temat rzeka

Michał Rusinek
Kurator Europejskiej Nocy Literatury

„Temat rzeka” to hasło kolejnej, 11. odsłony Europejskiej Nocy Literatury.

Podobno ludzie zaczęli nazywać świat wokół siebie od nadawania nazw rzekom. Dopiero od nich nazwali wsie i miasta, które powstały u ich brzegów. A jeszcze później — przybrali własne nazwiska od tych miast. Rzeki odwiecznie dzielą starą Europę w sposób o wiele bardziej naturalny niż granice czy mury.

Ale rzeki to nie tylko stałe linie podziałów. Rzeki wprowadzają ruch wśród tego, co stałe. Dają nam się nieść z ich prądem, stawiają opór, gdy płyniemy pod prąd. Czasem przypominają, że są żywiołami: wzbierają i wysychają, wprowadzając zamęt, zniszczenie, śmierć. Ale i dają życie — wodę i pożywienie. Są jak odwieczne stworzenia, które nie dają się okiełznać. Ich zakola, koryta, dorzecza i ujścia stanowią układ krwionośny tkanki świata. Dają złudzenie wieczności lub choćby innego zegara, który odmierza nie godziny, lecz tysiąclecia.

W literaturze bywają motywem, do analizowania na maturze. Są symbolami, toposami, niebywale pojemnymi metaforami, także dla filozofów wierzących w ruch i zmienność. W malarstwie dodają pejzażom blasku i złudzenia ruchu. Nie są jednak tylko dekoracją; są niezbywalnym, życiodajnym i niszczycielskim elementem świata, do którego i my należymy. One są w nim odwieczne, my — zaledwie chwilowi, choć uzurpujemy sobie naiwnie prawo do bycia jego panami.